- autor: maciek.14, 2013-10-28 13:33
-
Porażka 6:0
Trzecią porażkę z rzędu zanotował w sobotę zespół z Kornatki.
Rokita do meczu z beniaminkiem z Dziekanowic przystępowała osłabiona brakiem swojego kapitana Adama Piwowarczyka, który nie zdążył wyleczyć się na to spotkanie. Pierwsze minuty nie wskazywały na to, że mecz zakończy się tak tragicznym wynikiem. Mimo nerwowej gry w defensywie podopieczni trenera Wyroby potrafili skonstruować kilka ciekawych akcji. Najlepszą okazję do zdobycia gola miał Mikołaj Wyroba, który strzałem zza pola karnego trafił w poprzeczkę. Były to jednak miłe złego początki. Pierwszą bramkę Rokita straciła po błędzie bramkarza, który wypuścił z rąk piłkę uderzoną z rzutu wolnego a z prezentu skorzystał napastnik Dziecanovii. Zespół z Kornatki nie potrafił pozbierać się po utracie gola i po chwili było już 2:0. Tym razem z błędu defensywy skorzystał Łyżczarz, który w sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi Rokity. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ już zmianie.
W przerwie trener Wyroba zmienił mało widocznych na boisku B.Budzowskiego i D.Piwowarczyka zastąpili ich Ł.Batko i D.Kania. Wejście na boisko D.Kani wniosło nieco ożywienia. Rokita próbowała złapać kontakt z rywalem, z dystansu uderzał najpierw Ma. Wyroba a następnie D. Kania ale piłka w obu tych sytuacjach nie znalazła drogi do bramki. Marzenia o korzystnym wyniku legły w gruzach w 55 minucie, w polu karnym A.Kania faulował napastnika rywali za co obejrzał drugą żółtą w konsekwencji czerwoną kartkę. Rzut karny na bramkę nie bez problemów zamienił Turcza. Kilka minut później po jednym z kontrataków gospodarze cieszyli się z czwartego gola. Rokita starała się zdobyć honorową bramkę i była bardzo blisko ale strzał głową Mikołaja Wyroby znów wylądował na poprzeczce. Próbował też Mistarz ale jego strzał z rzutu wolnego wybronił Woda. Kolejną bramkę zespół z Kornatki strzelił sobie sam. Niefortunnie interweniujący we własnym polu karnym D.Kania w efekcie przelobował swojego bramkarza. Gwóźdź do trumny Rokity wbił Kupiec wykańczając zespołową akcję.