Inna » Liga Okręgowa |
Mecze sparingowe |
dzisiaj: 90, wczoraj: 186
ogółem: 1 236 608
statystyki szczegółowe
|
Pcimianka pewnie wygrywa 4-0 z bezradnym beniaminkiem z Kornatki
Nic nie udaje się w tym sezonie podopiecznym trenera Manickiego. W dotychczasowych pięciu spotkaniach Rokita grała dobrze, a momentami nawet bardzo dobrze, ale nie potrafiła przekuć dobrej gry na zwycięstwa. Trwoniąc przewagę bramkową, w meczach z Wiślanymi, Gościbią i Piastem, w samych końcówkach. Z Pcimianką beniaminek z Kornatki w końcu miał się przełamać, rzeczywistość okazała się jednak brutalna.
W Pcimiu Rokita zameldowała się tylko w 12 osobowym składzie z jednym juniorem, który w dodatku mógł zagrać ewentualnie tylko 45 minut. Mimo to zawodnicy trenera Manieckiego liczyli na zdobycz punktową. Początek spotkania szybko rozwiał jednak ich nadzieję. Gospodarze z Pcimia wyszli na ten mecz naładowani niespotykaną energią i polotem. Przez pierwszy kwadrans okrutnie demolowali Rokitę, grali agresywnie, szybko, kombinacyjnie z pomysłem. Licznie zgromadzona publiczność mogła się zachwycać świetną grą Pcimianki.
Rokita natomiast "nie wyszła z szatni" na pierwszą połowę, nic w drużynie nie funkcjonowało, obrona popełniała fatalne błędy, zespół był źle ustawiony, każda akcja w ofensywie wręcz bolała zawodników z Kornatki. Nie było zaangażowania, chęci walki - najsłabsze 45 minut Rokity w V lidze. Wynik 2-0 do przerwy był najniższym wymiarem kary dla zespołu Manieckiego.
Po przerwie na plac gry wyszła już inna Rokita. Przewaga Pcimianki zmalała, Kornatka nie pozwalała już na tak łatwe rozgrywanie piłki gospodarzom i sama stwarzała sobie okazje. Najpierw w "uliczkę" wbiegł Rozwadowski, jego strzał sparował przed siebie bramkarz, dobijał A.Piwowarczyk, ale golkiper jeszcze raz kapitalnie interweniował. Po 3 minutach Budzowski miał dobrą sytuację, ale źle trafił w piłkę. W 53 minucie D.Kania dobrze uderzył zza pola karnego, piłka odbiła się od słupka, przetoczyła wzdłuż linii bramkowej i wyszła w pole. Po chwili Pcimianka zadała ostateczny cios, w zabójczym kontrataku. Bramka na 3-0 dobiła zespół z Kornatki. W 75 minucie gospodarze znów wyprowadzili kontrę i zrobiło się 4-0. Rokita walczyła jeszcze o honorowe trafienie i w 86 minucie A.Piwowarczyk strzelił bramkę, ale sędzie błędnie odgwizdał spalonego.
szkoda tego meczu niestety Pcimianka lepsza byla szczegolnie w srodku zdominowala ten srodek i wygrala glaadko mecz .
ogólnie we wszystkich formacjach była lepsza, grała z zębem . to nie tylko wina pomocy również obrona jak i atak Rokity też nic specjalnego pokazały .Ogolnie Pcimianka zagrała bardzo dobry mecz , a Rokita słabszy .
Ogólnie jak dla mnie Pcimianka może liczyć na awans do następnej ligi, z taką grą, a wy z taką grą możecie liczyć na spadek :( Prawda boli wiem, ale tak już jest :)
co to w dziesięciu graliście, a rezerwowy wszedł w 78 min? tak wynika z relacji, coś tu jest nie halo...