- autor: DeRossi10, 2012-09-01 09:20
-
Rokita prowadziła z Piastem już 2-0, by przez ostatni kwadrans roztrwonić przewagę
Od początku spotkania Rokita narzuciła własny styl gry, który już w 10. minucie mógł przynieść prowadzenie, ale przestrzelił z najbliższej odległości A. Piwowarczyk. Ten sam zawodnik już nie pomylił się w 20. minucie i pięknym strzałem w "długi" róg zmusił do kapitulacji Gędłka. Goście do przerwy odpowiadali nielicznymi kontrami, które kończyły się na bramkarzu lub strzałami nad poprzeczką.
Po zmianie stron gra była wyrównana, ale w 74. minucie drugiego gola zdobyli miejscowi. Po ewidentnym zagraniu D. Jasiołka ręką w polu karnym, arbiter podyktował jedenastkę. Pewnym egzekutorem był D. Piwowarczyk.
W tym momencie gospodarze poczuli się już zwycięzcami, po czym... błyskawicznie roztrwonili dorobek wynikający ze swojej dobrej gry. W 78. minucie egzekutorem rzutu wolnego był Korczek, bramkarza Rokity chciał łapać trudną piłkę, zamiast piąstkować ją daleko przed siebie, ta wypadła mu z rąk i wpadła do siatki. Nie minęły 3 minuty, a Tomczak zdobył wyrównującą bramkę, przy biernej postawie obrońców gospodarzy, przyjął piłkę na 15 metrze poprawił ją sobie i lekkim, płaskim strzałem pokonał Kornio.
Goście dokonywali cudów, by uzyskać zwycięskiego gola, ale gospodarze też nie odpuszczali. W ostatnich niemalże sekundach dwóch zawodników Piasta obejrzało czerwone kartoniki - D. Jasiołek za drugą żółtą kartkę, a niedawny strzelec gola Tomczak za niesportowe zachowanie polegające na niecenzuralnych słowach skierowanych do jednego z zawodników z Kornatki. W sumie mecz mógł się podobać, a gospodarze zmarnowali szansę na zwycięstwo i muszą się pocieszyć kolejnym jednym punktem.
źródło: sportowetempo.pl