Inna » Liga Okręgowa |
Mecze sparingowe |
dzisiaj: 162, wczoraj: 112
ogółem: 1 236 494
statystyki szczegółowe
|
Do 65 minuty sobotniego sparingu na boisku Nadwiślany Kraków różnica klas pomiędzy liderem okręgówki Czarnymi Staniątki, a liderem A klasy Rokitą nie była widoczna. Początek spotkania był bardzo zachowawczy zarówno z jednak jak i z drugiej strony. Czarni prowadzili grę, ale dobrze ustawieni podopieczni trenera Manieckiego nie pozwalali sforsować swojej połowy boiska. W pierwszej części spotkania wyżej notowany zespół z Staniątek nie stworzył sobie zbyt wielu sytuacji do strzelenia bramek, jedną z nich jednak wykorzystała. Po bardzo ładnie rozprowadzonej kontrze w 38 minucie Czarni wyszli na prowadzenie. Do przerwy Rokita miała trzy wyborne sytuację do strzelenia gola, ale na bakier było ze skutecznością.
Po niezłej pierwszej połowie Rokita wyszła na drugą część spotkania bardzo zmotywowana i przez pierwsze 20 minut dominowała na boisku. Wysoki pressing powodował błędy w szeregach Staniątek i przyniósł kilka idealnych sytuacji do odrobienia strat dla Kornatki. Niestety tego dnia piłka nie chciała wpaść do bramki Czarnych. Co nie udało się zawodnikom Rokity, w 64 minucie zrobił za nich bramkarz lidera okręgówki, który tak niefortunnie piąstkował dośrodkowanie, że wrzucił sobie piłkę do własnej bramki i doprowadził tym samym do remisu. Po niespełna minucie było już jednak 2-1, trochę bilarda w środku pola przyniosło Czarnym sytuację sam na sam z Kornio, której nie zmarnowali. Po tym golu gra Rokity praktycznie dobiegła końca, team trenera Manieckiego posypał się jak domek z kart. W końcowej części spotkania rutynowany zespół Czarnych z dużą łatwością wykorzystał słabość rywala i wypunktował bezbronny zespół z Kornatki, aplikując mu jeszcze trzy bramki. Szkoda ostatnich 25 minut tego meczu, ponieważ rzucają cień na 65 minut całkiem niezłej gry Rokity.