Dobra ofensywna gra w drugiej części meczu zapewniła Rokicie przekonujące zwycięstwo 5-2 nad Toporem Tenczyn. Choć przebieg gry w pierwszej połowie nie wskazywał na to, że takim wynikiem może zakończyć się to spotkanie.
Pierwsza odsłona spotkania ku zaskoczeniu miejscowych kibiców zdecydowanie należała do gości z Tenczyna. Topór przeważał, przez co kilka razy zakotłowało się w polu karnym miejscowych. Raz przed utratą gola stojącego w bramce Kornio ratował słupek. Rokita miała ogromne problemy w ofensywie. Z wielkim trudem przychodziło jej stworzenie sobie sytuacji bramkowych. W 36 minucie jedna z niewielu akcji gospodarzy przyniosła jednak bramkę. Z prawej strony Ścibor dograł dokładnie piłkę na długi słupek, a zamykający akcję Budzowski wpakował ją do bramki.
Po przerwie obraz gry uległ zmianie. Rokita ruszyła do zdecydowanych ataków i już po 11 minutach drugiej połowy wyszła na dwubramkowe prowadzenie. Z prawej strony z rzutu wolnego dochodzącą piłkę zagrywał Budzowski, tą strącił jeden z napastników Kornatki, a do pustej już bramki wpakował ją Wyroba. Kilka minut później Popielak wykonał wrzut z autu na wysokości pola karnego. Piłkę opanował A.Piwowarczyk i stojąc tyłem do bramki strzelił swojego dziesiątego gola w tym sezonie.
Bramka na 3-0 wyraźnie podłamała przyjezdnych. Rokita natomiast poszła za ciosem i kolejne kontrataki sunęły na bramkę Toporu. Okazji do podwyższenia wyniku zespół z Kornatki miał sporo udało się wykorzystać jedną z nich. Bliźniaczo podobną do tej na 2-0. Znów piłkę zagrywał Budzowski, z tą różnicą, że bezpośrednio do bramki strącił ją D.Piwowarczyk.
W samej końcówce spotkania przy stanie 4-0, w szeregi Rokity wkradła się nonszalancja i rozluźnienie. Najpierw na 16 metrze w łatwą piłkę nie trafił Mistarz. A potem, po wrzucie z autu i braku komunikacji w linii defensywnej Kornatki, Popielak idealnie zgrał piłkę napastnikowi Toporu na 5 metr. W doliczonym czasie gry Rokita przeprowadziła jeszcze jedną koronkową akcję zakończoną przez Wyrobę, który ustalił wynik meczu na 5-2.